GwiazdyKylie Minogue

Kylie Minogue

Kylie Minogue
24.02.2006 11:06, aktualizacja: 07.03.2006 08:07

Dziś lekarze twierdzą, że to właśnie dzięki pozytywnemu nastawieniu i miłości najbliższych pokonała raka.

Nawet nie wiem, jak mam wyrazić to, co czuję. Jestem po prostu szczęśliwa – powiedziała Kylie zaraz po tym, kiedy lekarze z paryskiego Institute Gustave-Roussy ogłosili, że w jej ciele nie ma już komórek rakowych. *
Ostatnią chemioterapię wokalistka przeszła 16 grudnia 2005 roku. Później przez 30 dni czekała na wyniki badań. Dzisiaj przyznaje, że to był najdłuższy miesiąc w jej życiu. „Nie było minuty, w której nie czekałabym na wiadomość od lekarzy. Wiedziałam, że wyniki po ostatniej chemii są decydujące”, opowiada Minogue. *
Kiedy okazało się, że terapia zakończyła się sukcesem, Kylie razem z narzeczonym Olivierem Martinezem urządzili w swoim paryskim apartamencie wystawną kolację.
Menu ustalone było już dawno, bo weekend i tak miał być uroczysty. Martinez właśnie skończył 40 lat i Kylie bardzo chciała, aby miał wyjątkowe urodziny. W najśmielszych marzeniach nie przypuszczała, że właśnie w tym dniu będzie mogła mu powiedzieć: „Jestem zdrowa”.

Podczas gdy artystka chętnie opowiada o wygranej z chorobą, jej agenci są ostrożniejsi w sądach. „Jeszcze za wcześnie na to, aby z całą pewnością stwierdzić, że Kylie jest zupełnie zdrowa. Czeka ją jeszcze radioterapia”, powiedziała agentka prasowa gwiazdy.

Piosenkarka chce jednak myśleć, że wszystko, co najgorsze, jest już poza nią. Po tygodniu od pomyślnej diagnozy lekarzy wybrała się na spotkanie z agentami ze swojej wytwórni. Zapowiedziała im, że już od wiosny rozpocznie pracę nad swoim najnowszym albumem. Pod koniec 2006 roku chce wznowić przerwaną w zeszłym roku trasę koncertową. „Najbliższy rok będzie należał do mnie”, zapewniła.

Siła miłości *Prosto z Paryża Kylie pojechała do Melbourne. Postanowiła, że najbliższe tygodnie spędzi ze swoimi rodzicami: Carol i Ronem. To oni podczas długich miesięcy terapii służyli jej największym wsparciem i pomocą.
*
Chora Minogue mogła jednak liczyć też na kogoś, kto jeszcze nie należy do jej rodziny – na swego partnera Oliviera Martineza.
Kiedy w maju ubiegłego roku do opinii publicznej podano wiadomość, że Kylie ma raka, przyjaciele gwiazdy martwili się, że Olivier nie będzie umiał zachować się w tak trudnej sytuacji. Bo francuski aktor nie cieszył się dobrą opinią. Krytykowano go między innymi za to, że często zmienia partnerki. Największy skandal wybuchł, gdy Martinez porzucił najpierw Mirę Sorvino, a potem Juliette Binoche. Podobno rozstał się z nimi, bo zbyt często mówiły o ślubie.

Kiedy w 2000 roku Olivier poznał Kylie, od razu zapewnił, że na taką kobietę czekał całe życie. Nikt nie chciał mu wierzyć. Tymczasem mijały lata, a oni ciągle nie widzieli poza sobą świata. Dziennikarze pisali o kryzysie w ich związku, kiedy pod koniec 2004 roku Olivier grał w filmie „Złodzieje życia”. Na planie filmowym poznał Angelinę Jolie i w Hollywood uznano, że tym razem Martinez na pewno nie oprze się urokom pięknej gwiazdy. Ale dla niego liczyła się tylko Kylie. To Olivier, słysząc, jak bardzo jest zmęczona, namówił ją na badania lekarskie. Kiedy okazało się, że to nowotwór, aktor obiecał ukochanej, że nie zostawi jej ani na chwilę. I dotrzymał słowa. Kiedy lekarze zdecydowali, że wokalistka będzie leczona w Paryżu, Olivier zrezygnował ze swoich planów zawodowych. Organizował Kylie wycieczki po swoim rodzinnym mieście. Przyjaciele Minogue uznali, że nie mogła marzyć o lepszym mężczyźnie.

Oprócz miłości Oliviera, artystka była także otoczona troską przyjaciół. Anastacia, która wcześniej także walczyła z rakiem piersi, oferowała się pomóc, kiedy tylko Kylie będzie jej potrzebowała. Przy chorej była także Olivia Newton-John, a Madonna kilkakrotnie dodawała jej odwagi, przekonując, że musi być silna dla swoich fanów.
Wielbiciele Kylie wysyłali do niej każdego dnia tysiące e-maili z życzeniami zdrowia. Wzruszona wokalistka nie nadążała z podziękowaniami. Wyręczyła ją w tym jej australijska lekarka: „Chciałabym podziękować rodzinie i przyjaciołom Kylie, a także jej chłopakowi Olivierowi Martinezowi za wsparcie, jakie jej dają. Jestem przekonana, że siła miłości, jaka ją otacza, pokona chorobę”, twierdziła kilka miesięcy temu doktor Jenny Senior.

Być mamą *Dziś Kylie mówi, że nie jest już tą samą kobietą, którą była przed chorobą. „Przede wszystkim zmieniły mi się priorytety. Kiedyś uważałam, że najważniejsza jest praca. Kiedy zachorowałam, okazało się, że to, czy jestem sławna, czy nie, nie ma żadnego znaczenia”, twierdzi Kylie, która nie ukrywa, że teraz najbardziej marzy o tym, aby zostać matką.
Kiedy piosenkarka leżała w szpitalu, jej brat Brandon przyjechał, aby podzielić się z nią wiadomością, że jego żona jest w ciąży. Minogue na wieść o tym zaczęła płakać. *
„Kylie bardzo boi się, że sama nie będzie mogła mieć dziecka”, mówi Carol, matka wokalistki.
Teraz artystka zastanawia się nad eksperymentalnym zabiegiem, który odbudowałby wyniszczone po chemioterapii jajniki. „Operacja polega na przeszczepieniu tkanek zdrowych jajników do ciała pacjentki, która pomyślnie przeszła chemioterapię i nie odnaleziono w jej ciele już komórek rakowych. Ten zabieg pomógł już zajść w ciążę tysiącom kobiet po chemioterapii”, przekonuje belgijski lekarz Jacques Donnez, który współpracuje z paryskim instytutem, gdzie leczono wokalistkę. Czy Kylie zdecyduje się na taką operację? Nie wiadomo. Na razie od Oliviera dostała w prezencie małego szczeniaczka – na szczęście.

Przyjaciele gwiazdy zdradzili australijskim dziennikarzom, że Kylie coraz częściej mówi o ślubie. Podobno kameralna uroczystość planowana była już na noc sylwestrową. Kiedy jednak okazało się, że Kylie na święta musi zostać w Paryżu, wszystko odwołano. Na razie nie wybrano innej daty, a artystka nie chce zdradzać swoich osobistych planów. „Pewna jestem jednego. Teraz każdy dzień będę traktowała jak najpiękniejszy prezent. Nie chcę stracić z życia ani sekundy”, mówi.

Iza Bartosz