Zdrada jako afrodyzjak
Coraz więcej ludzi żyjących w tradycyjnym związku przypadkowy seks z nieznaną osobą uznaje za doskonałą receptę na szczęśliwe partnerstwo.
Coraz więcej ludzi żyjących w tradycyjnym związku przypadkowy seks z nieznaną osobą uznaje za doskonałą receptę na szczęśliwe partnerstwo.
Gdy seks już nie kręci
Ewa od sześciu lat spotyka się z Bartkiem. Mieszkają razem, znają się na „wylot”. Są w stanie bezbłędnie odgadnąć swoje reakcje.
– Bartek jest świetnym kompanem, bardzo lubię spędzać z nim czas – opowiada Ewa. – Razem gotujemy, spotykamy się z przyjaciółmi, wyjeżdżamy na wakacje. Przez te sześć lat nasz związek bardzo zyskał. Poza jednym wyjątkiem… Seks, który kiedyś uznawaliśmy niemal za najważniejszy, teraz właściwie mógłby nie istnieć.
Mniej więcej dwa lata temu, kiedy współżycie między Ewą i jej facetem przestało być tak fascynujące, jak na początku ich znajomości, seks stał się powodem wielu kłótni.
- Nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego chodzenie do łóżka już nas tak nie kręci – wspomina dziewczyna. – Chodziliśmy z tego powodu bardzo poddenerwowani. Dochodziło do wielu sprzeczek. Początkowo nie zdawaliśmy sobie sprawy, że ich przyczyną jest seks.
Ewa długo nie mogła się z tym pogodzić. Bardzo brakowało jej seksu. Z drugiej strony nie chciała kończyć z tego powodu znajomości z Bartkiem. Kilka miesięcy temu rozwiązanie samo przyszło.
Jak nie znudzić się seksem?
Dziewczyna dostała propozycję pracy, która wiązała się z częstymi wyjazdami. W czasie delegacji zaczęła kochać się z poznanymi na miejscu cudzoziemcami. Kiedy wracała do Bartka już nie przeszkadzało jej, że nie chodzą do łóżka tak często, jak kiedyś. Z czasem sama zaczęła prowokować z nim seks.
Seksuolodzy twierdzą, że bycie w związku z jednym partnerem przez wiele lat zazwyczaj prowadzi do zniechęcenia i znudzenia seksem z wciąż tym samym kochankiem. Traktowanie seksu jako afrodyzjak, miłej odmiany od codziennej rutyny, jaką może być długoletni związek, często zdaża się osobom, które w przeszłości prowadziły bujne życie erotyczne (miały wielu partnerów i teraz mają problem, by ograniczyć się do jednego) lub cierpią na kompleks zwany „zespołem madonny i ladacznicy” (uważają, że ich partner to osoba porządna, którą należy dażyć miłością i szacunkiem; seks bez ograniczeń można uprawiać tylko z przypadkowo spotkaną osobą).
Zdaniem seksuologa prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza popularność seksu traktowanego jako afrodyzjak wynika także z tego, że jest to zakazany owoc. Statystycznie częściej zakazanego seksu smakują kobiety, które nierzadko pragną współżyć z duchownym, monogamicznym mężczyzną czy szwagrem. Seks z taką osobą traktowany jest przez kobiety jako trofeum i wynika z narcystycznej natury kobiety i potrzeby rywalizacji.
- Popularność zdrady traktowanej jako afrodyzjak wynika głównie z coraz większej akceptowalności społecznej seksu pozamałżeńskiego – tłumaczą fachowcy.
