Blisko ludziI w USC może być ładnie!

I w USC może być ładnie!

I w USC może być ładnie!
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
19.11.2009 16:21, aktualizacja: 09.06.2010 07:00

Ślub w USC? Nie, bez charakteru, bez atmosfery, brzydko, biednie, zapyziale... Być może w USC w Twojej miejscowości wciąż jeszcze tak jest. Ale coraz więcej miast dba o odpowiednią oprawę tej jednej z najpiękniejszych ceremonii w naszym życiu. Oto - z konieczności subiektywny i wybiórczy - przegląd pięknych sal ślubnych w Urzędach Stanu Cywilnego.

Ślub w USC? Nie, bez charakteru, bez atmosfery, brzydko, biednie, zapyziale... Być może w USC w Twojej miejscowości wciąż jeszcze tak jest. Ale coraz więcej miast dba o odpowiednią oprawę tej jednej z najpiękniejszych ceremonii w naszym życiu. Oto - z konieczności subiektywny i wybiórczy - przegląd pięknych sal ślubnych w Urzędach Stanu Cywilnego.

Poznań

- Zmieścimy największe ślubne orszaki: Sala Ślubów ma 180 m kw. - mówi kierownik USC Mariusz Kopeć. - Mieści się w renesansowym budynku Wagi Miejskiej na Starym Rynku. Pierwotnie była tu siedziba ważnika i podległych mu potażych, którzy za drobną opłatą ważyli towar. Dziś, w gmachu odbudowanym przed 50 laty, oprócz ślubów odbywają się koncerty. Salę Ślubów zdobią witrażowe okna oraz meble gdańskie, przygotowane specjalnie na wystawę krajową w 1929 roku.

Słupsk

Jak opowiada kierownik USC Krystyna Wrycz, w niskiej części Ratusza z przełomu XIX i XX wieku urządzono w roku 1971. Do roku 1945 była tu winiarnia, z której oryginalnego wystroju zachowało się 13 płaskorzeźb herbów miast Pomorza Zachodniego. Dziś zdobią one salę, w której narzeczeni i goście czekają na ceremonię. W Sali Ślubów ściany wyłożone są marmurem i piaskowcem, a okna zdobią współczesne, bardzo kolorowe witraże, nawiązujące do będących tu kiedyś malowanych szyb (podobne szyby zachowały się w innym częściach Ratusza).

Wołów

Ozdobą Sali Ślubów w ratuszu są zabytkowe, ręcznie rzeźbione, drewniane meble gdańskie z II połowy XIX wieku. - Mamy mało krzeseł, więc podczas uroczystości siedzą na nich tylko państwo młodzi, świadkowie i rodzice. Trudno byłoby dobrać meble pasujące do tych zabytkowych - mówi kierownik USC Zofia Drozdowska. Za to kompletu mebli dopełniają ława z szafką boczną, szafa biblioteczna, stół, stolik i zegar szafkowy. Meble przeszły gruntowną renowację w Pracowni Mebli Zabytkowych w Poznaniu. Sala Ślubów uważana jest za najpiękniejszą w ratuszu. Wrocław

Jak będą wyglądały sale ślubne w USC, zobaczymy w 2008 roku. Do końca roku 2007 mający swą siedzibę w remoncie urząd wynajmuje na śluby trzy sale w niedawno odrestaurowanej Starej Plebanii. To budynek należący kiedyś do kompleksu szpitalnego zakonu Szpitalników z czerwoną gwiazdą. Potem było tu gimnazjum męskie, a w końcu plebania od św. Macieja. W roku 2000 zawilgoconą budowlę przejęło Ossolineum i odrestaurowało, dobudowując też obecną Salę Ślubów. - Przy dobudowie wykorzystano oryginalny XIII-wieczny mur gotycki, który jest teraz ozdobą sali - mówi dyrektor administracyjny Ossolineum, Adam Dobrucki. Z powodu tymczasowości swojego charakteru Sala Ślubów nie ma jeszcze stałego umeblowania, a eleganckie fotele wykorzystywane przy ceremonii krążą też między Refektarzem a Aulą Ossolineum. USC wykorzystuje też dwie inne sale w budynku - hol, który tymczasowo zmienił funkcję oraz gabinet, gdzie odbywają się małe śluby, do kilkunastu gości.

Swarzędz

Czym może być umeblowana Sala Ślubów w stolicy polskiego meblarstwa? Oczywiście "ludwikami" zrobionymi przez tutejszych rzemieślników. - To malutka salka, mieści do 30 osób - opowiada zastępca kierownika USC Dorota Horyńska. Sala Ślubów mieści się w przedwojennym ratuszu. Dominującym kolorem wystroju jest błękit: w tej tonacji jest tapicerka i ściany, zdobione złoceniami. Całość oświetla kryształowy żyrandol.

Lublin

Śluby udzielane są w budynku dawnego Trybunału Koronnego (najwyższego sądu dla szlachty małopolskiej i ruskiej), przebudowanym w XVIII w. przez Dominika Merliniego, architekta króla Stanisława Augusta. Po wojnie budynek zdewastowany przebudowami i farbą olejną na ścianach, od kilkunastu lat przywrócony jest do dawnej świetności. Odrestaurowano XVIII-wieczne polichromie przedstawiające motywy roślinne i wzory geometryczne. - Każda z sal utrzymana jest w innej kolorystyce. Nowożeńcy przechodzą przez salę beżową, na ceremonię oczekują w sali zielonej, by wreszcie wejść do niebieskiej Sali Ślubów. Ta sala pomieści 80 gości, a jej wystroju dopełniają meble ludwikowskie, kryształowe żyrandole i kopie obrazów przedstawiających postaci związane z historią Trybunału - opowiada p.o. kierownika USC Andrzej Marciniak. Prawdopodobnie z powodu obecnego przeznaczenia budynku rzadko przypomina się romantyczną, choć makabryczną legendę, iż to właśnie w gmachu lubelskiego Trybunału padł rażony apopleksją Jan Kochanowski...

Białystok

Pałac Ślubów, od kilku lat znów nazywany Pałacykiem Gościnnym, mieści się w budynku stojącym w XVIII-wiecznym kompleksie pałacu Branickich. - Przed kilku laty władze miasta postanowiły przywrócić pałacykowi świetność, a ceremoniom ślubnym nadać dawny charakter. Nie jest to jednak rekonstrukcja dawnego wyglądu sal - opowiada kierownik USC Mieczysław Mejsak. - Stworzyliśmy zupełnie nowy wystrój, zgodny jednak z duchem siedzib Branickich i z klimatem epoki. Tynki w Sali Bankietowej zostały zbite i położone metodą tradycyjną, na lasowane wapno, a na nich powstały freski. Namalował je Robert Stypiczyński, który na co dzień maluje kościoły w Rzymie i Wenecji. Autorem projektów sal, holi i westybulów jest zaś największy znawca Branickich, ks. prof. Jan Nieciecki z KUL. Mamy więc wnętrza takie, jakby je Branicka zrobiła, gdyby pieniądze miała - żartuje Mejsak. Prace nad renowacją Pałacyku Gościnnego trwały cztery lata. Dziś śluby udzielane są w kolorowej, "rajskiej" Sali Bankietowej oraz w eleganckiej, stylowej tzw.
Sali Białej.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także