Marek Kamiński: z dzieckiem przez świat

Marek Kamiński: z dzieckiem przez świat

Marek Kamiński: z dzieckiem przez świat
Źródło zdjęć: © WP.PL
25.01.2007 12:27, aktualizacja: 31.05.2010 21:48

Marek Kamiński z żoną i małą córeczką Polą podróżują po Polsce i Europie niemal od jej narodzin. Planują wybrać się z córką w świat. Przekonują, że małe dziecko nie musi siedzieć w domu i czekać na podróże, aż dorośnie. - Dziecko zmieniło moje życie, teraz ono jest wyprawą – wyznaje polarnik.

Marek Kamiński z żoną i małą córeczką Polą podróżują po Polsce i Europie niemal od jej narodzin. Planują wybrać się z córką w świat. Przekonują, że małe dziecko nie musi siedzieć w domu i czekać na podróże, aż dorośnie. - Dziecko zmieniło moje życie, teraz ono jest wyprawą – wyznaje polarnik.

W pierwszą podróż z córką Polą pojechali do Juraty, kiedy dziewczynka miała zaledwie tydzień. Towarzyszyła im nie najlepsza pogoda i padający śnieg. Ale widocznie, taka aura była odpowiednia dla córki podróżnika i polarnika oraz mamy Kasi, która jako pierwsza Polka zdobyła Biegun Północny.

Kolejna podróż małej Poli odbyła się w drugim miesiącu jej życia do Danii. I tak się zaczęło. Miesiąc później, po konsultacji z lekarzem, rodzice zdecydowali się na wyjazd z Polą do Turcji. Półroczna dziewczynka spędziła już dużo więcej czasu poza domem w polskich górach. Wówczas to chodząc z Polą po halach i graniach wpadli na pomysł, że nie trzeba rozstawać się z dzieckiem, aby pojechać w podróż. – Można podróżować razem – przekonuje Kamiński.

W drodze z maluchem

Dziecko może być wspaniałym towarzyszem, choć podróż z maluchem ma inne cele, niż „dorosła” wyprawa. Niedawno Kamińscy zakończyli 40-dniową podróż po Polsce, wzdłuż Wisły. - Widzimy jak dwuletnia Pola podczas tej podróży bardzo się rozwinęła, jak wiele pamięta. Do dziś wspomina osoby, miejsca i poznane zwierzęta – mówi Kamiński. Wielu rodziców sądzi, że podróżowanie z małymi dziećmi nie ma sensu, że dziecko i tak nic nie zapamięta i nie będzie to dla niego przyjemnością. - Nasze doświadczenia dowodzą, że to niezgodne z prawdą – mówią polarnicy. - Nie bez znaczenia jest czas, który dzięki wspólnemu podróżowaniu spędzamy z Polą. Jesteśmy stale razem, a dziecko ma przez to inny stosunek do rzeczywistości – przekonują. Podkreślają wagę pierwszych czterech lat życia. – Rodzice i dzieci będąc w rozłące mogą wiele stracić. Szkoda tego czasu – mówi Kamiński.

Patrzeć oczami dziecka na świat

Przed podróżą trzeba jednak wiele wiedzieć i odpowiednio się przygotować. – Bardzo ważne jest planowanie – wyjaśnia Kamiński. Istotne jest, aby dostosować się do wieku dziecka, jego wymagań i możliwości. – Aktywność u 2-latka to maksimum 3 godz. O tym, trzeba pamiętać. Trzeba reagować na potrzeby, wówczas dziecko dobrze współpracuje – wyjaśnia polarnik. Wyznaje, jak bardzo istotna jest wiedza na temat potrzeb dziecka, szczególnie u ojca. W drodze rodzice opiekują się zamiennie, dlatego trzeba dokładnie znać swoje dziecko. - Nie było łatwo, szczególnie w sytuacjach kryzysowych, kiedy dziecko bardziej lgnie do mamy – wspomina Kamiński. Dla niego, pobyt i nowe sytuacje z Polą, to nowe doświadczenia i nauka. - Mężczyźni często nie zdają sobie sprawy, co oznacza robienie czegoś z dzieckiem – mówi. Pod wieloma względami trzeba się dostosować. – Trzeba starać się patrzeć jego oczami na świat - dodaje. Liczy się inny cel

Rodzice podkreślają, że zapewnienie bezpieczeństwa to podstawa powodzenia wspólnej wyprawy. - Góry są niebezpieczne dla dzieci – mówi Kamiński. Wspomina wędrówkę do źródeł Wisły na Baraniej Górze, która okazała się znacznie trudniejsza, niż sądził. – Z dzieckiem idzie się o wiele wolniej. Zmieniła się aura, przejście zajmowało zbyt wiele czasu. Zrobiło się wilgotno i zimno - wspomina. Byli blisko, ale nie doszli do końca. Teraz wiedzą, że zapewnienie sprawnego odwrotu jest równie ważne jak trasa do celu, a może nawet ważniejsze. – Trzeba wiedzieć, co jest ważne. Wtedy było ważne zdrowie i bezpieczeństwo. W podróży z dzieckiem obiera się inny cel – wyznaje polarnik.

O bezpieczeństwie trzeba pamiętać już podczas planowania wyjazdu. Dlatego przygotowanie małej kamizelki ratunkowej dla Poli i psa oraz specjalnej odzieży dla dziewczynki, okazało się bardzo przydatne. Z perspektywy wyprawy rozsądne wydaje się sprawdzenie zaplanowanych miejsc pobytu przed przyjazdem, właśnie pod kątem małego dziecka. - W Koniakowie mieszkaliśmy w starej chacie góralskiej nad malowniczymi łąkami. Nagle pies bawiący się z Polą, zaczął tracić przytomność – wspomina Kamiński. Okazało się, że ich miejsce pobytu wypadło akurat na znanym w okolicy żmijowisku. - Strach pomyśleć, co byłoby, gdyby żmija ukąsiła dziecko. Dlatego też warto oprócz spakowanej apteczki, sprawdzić gdzie w danej miejscowości jest lekarz i to jeszcze przed wyjazdem – przestrzega polarnik.

Kawałek domu w podróży

Z podróży, którą przebyła rodzina Kamińskich wzdłuż Wisły przez Polskę powstał film, który wiosną emitowany będzie w telewizji. Po wyprawie pozostały nie tylko wspomnienia, zdjęcia i filmy, ale także garść przydatnych rad, które podpowiedziało samo życie. Oto niektóre z nich:
- Ważne, aby nie być cały czas w podróży. Warto tak ją zaplanować, aby przebywać po 3-4 dni w jednym miejscu.
- Jadąc samochodem, należy robić przerwy co ok. 2 godz., chyba, że dziecko zaśnie.
- Zwiedzając, mniejszy nacisk położyć na historyczne obiekty i pomieszczenia, a więcej na poznawanie przyrody i natury.
- Jak najwięcej czasu warto poświęcić na zabawy i atrakcje na powietrzu i ze zwierzętami.
- Jeśli dziecko jest zmęczone, rozdrażnione należy zrobić przerwę. Nic na siłę.
- Z dzieckiem idzie się wolniej – odległości i trasy należy więc pomnożyć co najmniej przez dwa.
- Jadąc w nowe miejsce, warto uprzedzić i uczulić gospodarzy, że dziecko jest małe. Mogą np. przed przyjazdem ogrzać pokój.
- Pakując bagaż, należy pamiętać o rzeczach przydatnych, ale także o tych, które przypominają dom, dają poczucie bezpieczeństwa i umożliwiają wypełnianie codziennych rytuałów. I tak przydatny był w drodze termos i napoje, czajnik elektryczny, kołysanki i przenośny odtwarzacz cd, składane łóżeczko, specjalna, oddychająca odzież z polaru i goretexu. Ewa Cichocka

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także