„Czego człowiek nie zrobi dla lepszego seksu?”
06.07.2012 12:06, aktual.: 06.06.2018 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wstrzykują w penisa sól fizjologiczną i inne substancje. Rozszerzają sobie cewkę moczową, by móc włożyć tam baterię. Wkładają do pochwy wszystko to, co przyjdzie im do głowy…. Po co? Po to, by dostarczyć sobie silniejszych wrażeń w sypialni. Po to, by mieć orgazmy jak nigdy dotąd…
Wstrzykują w penisa sól fizjologiczną i inne substancje. Rozszerzają sobie cewkę moczową, by móc włożyć tam baterię. Wkładają do pochwy wszystko to, co przyjdzie im do głowy…. Po co? Po to, by dostarczyć sobie silniejszych wrażeń w sypialni. Po to, by mieć orgazmy jak nigdy dotąd…
Brzmi niewiarygodnie? Brzmi jak sado-maso? Owszem, ale sado-maso to osobny temat. W przypadku takich osób trudno mówić o jakichkolwiek granicach: spróbują wszystkiego, co może sprawić im ból. Skupmy się jednak na tych, którym na bólu nie zależy, a po dziwne rozwiązania sięgają tylko po to, by uatrakcyjnić swoje życie seksualne lub upewnić się, że wciąż mogą…
„Dla nagrody Darwina”
O dziwnych praktykach w sypialni słyszymy często w mediach. Najlepszym przykładem na to, że takie rzeczy faktycznie mają miejsce, są słynne nagrody Darwina (symboliczne nagrody przyznawane tym, którzy na skutek głupiego działania pozbawili siebie życia lub możliwości do rozmnażania). Ale jak to wygląda w polskiej rzeczywistości? Z tym pytaniem zwracam się do seksuologa Arkadiusza Bilejczyka.
- Pacjenci czasami kombinują, najczęściej są to homoseksualiści, ale nie tylko. Mężczyźni rozszerzają sobie cewkę moczową: wkładają różnego rodzaju sondy. Zaczynają od cieńszych, a następnie sięgają po coraz szersze modele. Po pewnym czasie są w stanie włożyć tam baterię: cienki paluszek jest w porządku, a ten tradycyjny to już jest naprawdę spore osiągnięcie – wyjaśnia.
Jaki jest cel takich zabiegów? Jedni twierdzą, że to sposób na uatrakcyjnienie pożycia, a inni szukają rozwiązania na problemy ze wzwodem.
- Słyszałem o przypadku domowego leczenie problemów ze wzwodem przy pomocy sztywnej sondy od cewnika – mówi Bilejczyk. – Mężczyzna na własną rękę usztywniał członka w ten sposób, że aplikował go do wewnątrz i mógł odbyć stosunek.
Niebezpieczny finał
Tego typu „eksperymenty” mogą dostarczyć ekscytujących doznań, ale ryzyko tego, że przygoda zakończy się poważnymi urazami, jest spore. Nie mówiąc już o tym, że niektóre zabawy mają śmiertelny finał. Na izbie przyjęć dość często lądują ludzie z różnymi przedmiotami w pochwie czy odbycie, których sami nie są w stanie usunąć i jest potrzebna pomoc lekarza.
- Zdarza się, że mężczyźni wstrzykują sobie różnego rodzaju substancje do członka i lądują na chirurgii. Najpierw odbywa się bolesne czyszczenie, a później możemy mieć do czynienia z poważnymi problemami ze wzwodem już do końca życia – ostrzega seksuolog. Ofiarami tego typu zabiegów częściej padają mężczyźni. Dlaczego? Zdaniem seksuologa kobiety nieco rozsądniej podchodzą do tego tematu i owszem, lubią eksperymentować, ale wtedy wybierają bezpieczniejsze rozwiązania:
- Kobiety nieco rzadziej testują na sobie różnego rodzaju nowinki jeśli chodzi o zabawy w sypialni. Częściej sięgają wówczas po gadżety seksualne – wyjaśnia Bilejczyk. – Robią research w sieci, pytają koleżanek, idę do sex shopu. Mężczyźni też tam zaglądają, ale raczej po to, by np.: kupić sobie pompkę do penisa – dodaje.
Liczą się jakość i zdrowy rozsądek
W momencie, gdy decydujemy się na to, by wprowadzić nowości w sypialni i kupić sobie różne gadżety, ważne jest to, żebyśmy zwrócili uwagę na jakość produktu.
- Warto jest wydać trochę więcej pieniędzy i kupić jedną rzecz, ale naprawdę dobrej jakości. W końcu będzie ona dotykać naszych intymnych części ciała – mówi seksuolog. - Warto upewnić się, że sięgamy po produkt wykonany z dobrej jakości materiałów, które nie będą powodować alergii czy podrażnień.
Jakość produktu to jedno, ale ważne jest też umiejętne korzystanie z niego: każdy, nawet najbardziej bezpieczny gadżet, może nam zaszkodzić, jeśli np.: nie znamy umiaru. Nawet wspomniana pompka do penisa, używana zbyt często, grozi urazami:
- Pompka pomaga w dopływie krwi do członka, co powiększa go na moment i umożliwia odbywanie kontaktu seksualnego. Zastosowana jednorazowo jest w porządku, ale są osoby, które sięgają po pompkę codziennie, wierząc w to, że na stałe powiększy penisa. Pamiętajmy, że na skutek ciśnienia, może dojść do mikro-urazów czy mikro-wylewów, które na dłuższą metę mogą być groźne dla naszego zdrowia.
Zdarza się, że chcemy taniej, łatwiej, szybciej i intensywniej. Wtedy zaczynamy eksperymentować i „produkować” gadżety w domu.
- Niektórzy panowie kombinują i na własną rękę tworzą modyfikacje znanych zabawek. Zdarza się, że zamiast sięgać po pompkę, wybierają odkurzacz. Jaki może być finał takiej zabawy? Chyba łatwo się domyślić – mówi seksuolog.
Czy to oznacza, że nie powinniśmy zrezygnować z zabaw w sypialni? Nie, ale robić to z wyobraźnią.
(asz/pho)