Blisko ludziGoście bardzo chciani (choć nieco nieplanowani)

Goście bardzo chciani (choć nieco nieplanowani)

Goście bardzo chciani (choć nieco nieplanowani)
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
19.11.2009 11:57, aktualizacja: 22.06.2010 01:01

Starannie przygotowaliście listę gości, ugięliście się pod naciskiem argumentów rodziny, że "wypada" i że "należy", opracowaliście budżet ślubu i przyjęcia weselnego, wydrukowaliście zaproszenia i nagle, podczas ich rozwożenia i wizyt u przyszłych gości okazuje się, że doliczyć być może jeszcze musicie ich dorosłe dzieci lub jeszcze i osoby im towarzyszące.

Starannie przygotowaliście listę gości, ugięliście się pod naciskiem argumentów rodziny, że "wypada" i że "należy", opracowaliście budżet ślubu i przyjęcia weselnego, wydrukowaliście zaproszenia i nagle, podczas ich rozwożenia i wizyt u przyszłych gości okazuje się, że doliczyć być może jeszcze musicie ich dorosłe dzieci lub jeszcze i osoby im towarzyszące. Zanim narośnie w Was bunt przeciwko tej sytuacji, zanim postanowicie zamanifestować modną ostatnio "asertywność" i odmówić przyjęcia gości, którzy rzeczywiście sami się trochę na przyjęcie wprosili, zastanówcie się na spokojnie: czy tylko goście byli nieco nietaktowni wpraszając się czy też może i Wy nie popełniliście drobnej niestosowności zapominając o zaproszeniu ich?

Oto kilka rad, jak wyjść z twarzą z sytuacji (pozornie tylko) bez wyjścia:

  • Jeśli zapraszacie na przyjęcie weselne siostry i braci a nawet kuzynów rodziców, którzy mają dorosłe dzieci, liczyć się powinniście z tym, że i one powinny zostać zaproszone - nawet z osobami towarzyszącymi, a jeśli zapomnieliście o nich podczas przygotowania zaproszeń i sami się wprosili, zamiast się na nich gniewać, raczej dziękujcie im w duchu, że uchronili Was od poważnego faux pas!
  • Nie, nie bądźcie nazbyt asertywni - nie odmawiajcie, nawet jeśli zaproszona osoba opiekuje się chorym znajomym i zawsze go ze sobą zabiera, a jest on dla Was osobą obcą - uszanujcie uczucia gościa. Zasada przyjmowania nieplanowanych gości nie dotyczy jednak wszystkich - nie obejmuje dalekich znajomych samych gości czy nawet bliskich ich sąsiadów - ale nie martwcie się, oni sami o tym doskonale wiedzą!
  • Gdy planujecie wesele na ponad 200 osób, kilkanaście nieplanowanych na pewno nie zrobi różnicy w budżecie zamówienia - tym bardziej że trzeba założyć, że niestety, z różnych względów, kilkoro gości na pewno się nie stawi.
  • Gdy planujecie przyjęcie na niecałe 100 osób, postarajcie się koniecznie porozmawiać z organizatorami o przygotowaniu kilku dodatkowych miejsc.
  • Jeśli jednak musicie wybierać, czy na przyjęciu mieć kilkoro nieplanowanych gości z rodziny czy raczej kilkoro przyjaciół - wybierzcie raczej rodzinę. Przyjaciele - jeśli są prawdziwi - na pewno to zrozumieją, a rodzina potraktowana bez szacunku - nie. Przyjaźnie bywają - niestety - krótkotrwałe, swoją rodzinę będziecie mieć - na szczęście - zawsze!
  • Jeśli Wasz ślubny budżet jest bardzo bardzo napięty (bo - nie ma co ukrywać - każdy ślubny budżet napięty jest co najmniej bardzo), może się okazać, że dla tych kilku nieplanowanych gości będziecie musieli z czegoś zrezygnować - trudno, lepiej zjeść mniej, czy mieć tańsze buty i dodatki, a nawet pojechać do ślubu gorszym samochodem (przy odpowiedniej dekoracji, każdy stanie się pięknym powozem jak z bajki, niż zrazić do siebie rodzinę czy najeść się wstydu.
  • Lepiej mieć gości nawet za dużo niż za mało, wesele to okazja do świętowania, cieszcie się, gdy rodzina licznie się stawi - zobaczycie, po latach wciąż będziecie pamiętać i żałować, jeśli kogoś na przyjęciu zabraknie!
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także