Blisko ludziTwierdzi, że miała romans z duchem. Historia jak z filmu

Twierdzi, że miała romans z duchem. Historia jak z filmu

Twierdzi, że miała romans z duchem. Historia jak z filmu
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Magdalena Kowalska-Kotwica
07.12.2017 15:21, aktualizacja: 07.12.2017 15:32

Zszedł z obrazu, położył się obok niej na łóżku i zaczął głaskać smukłą kibić. Tak swoją relację z duchem Robertem opisuje 26-letnia Sian Jameson. Ta historia jest tak nieprawdopodobna, że aż fascynująca, dlatego postanowiłyśmy ją opisać. A jedyne logiczne uzasadnienie, jakie znajdujemy, jest takie, że Sian z zawodu jest pisarką i może trochę poniosła ją wyobraźnia.

Dziewczyna ze złamanym sercem trafia na wieś. Tam wynajmuje niewielki dom wybudowany w XVI wieku, pełen starych mebli, wiekowych książek i obrazów. Jeden szczególnie zwraca jej uwagę, to wiszący nad kominkiem XIX-wieczny portret młodego mężczyzny. Brzmi jak świetny scenariusz na film? Niejeden już zresztą film na podobny temat powstał. Weźmy chociaż na przykład "Uwierz w ducha" z Patrickiem Swayze i Demi Moore, czy "Jak w niebie" z Reese Whiterspoon i Markiem Ruffalo. Sian upiera się jednak, że wszystko zdarzyło się naprawdę, choć w jej relację nie chcą wierzyć nawet najbliżsi znajomi.

Sian twierdzi, że po bolesnym rozstaniu z parterem, z którym znała się od lat, potrzebowała odmiany. Dlatego wyprowadziła się do domu wynajętego w Aberystwyth, średniowiecznej stolicy Walii. Odpoczęła od zgiełku miasta, cieszyła się kontaktem z przyrodą i nawet już zaczęła zastanawiać się, czy na pewno potrzebuje do szczęścia mężczyzny, gdy zdarzyło się coś, co całkowicie zmieniło jej życie. Przynajmniej tak twierdzi.

Otóż, jak relacjonuje Sian, pewnej nocy obudziła się, a w łóżku obok niej leżał przystojny mężczyzna. Jak po chwili się zorientowała – ten z portretu, który tak jej wpadł w oko. Dziewczyna przez chwile myślała, że śni, odwróciła się na bok, ale jak twierdzi szybko zrozumiała, że ze snem nie to nic wspólnego. Poczuła na ciele jego dłoń i tak od czułych gestów mieli przejść do konkretów. Jak zapewnia Sian, seks z duchem był wyjątkowo udany i powtórzył się jeszcze raz. Co gorsza dziewczyna twierdzi, że się zakochała. Tyle że duch pojawia się i znika, więc o normalną relację z nim ciężko.

Jak w komentarzu dla "The Sun" zauważa psychoterapeutka Tina Radziszewicz, dziewczyna opowiada o przeżyciach, które zdarzyły się tuż przed świtem. – Ten konkretny typ halucynacji jest dobrze znany. Chodzi o stan przejścia ze snu do jawy i odwrotnie: z jawy do snu. Takie halucynacje mogą być szczególnie plastyczne i realistyczne. Mogą też obejmować doznania dotykowe, wzrokowe i słuchowe – tłumaczy Radziszewicz.

Czy to halucynacje, czy może sprytny marketingowy zabieg początkującej pisarki? Ciężko orzec. Jedno jest pewne, fascynująca relacja dziewczyny już obiegła internet.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także